10.07.2011

Smolinos

Każdy kwiat ma w sobie coś charakterystycznego. Kiedy chcesz powąchać lilię, uważaj, bo na pewno pobrudzisz sobie nos! Dlatego właśnie moja mama nazywa te kwiatki "smolinosy" bo smolą nos ;)
Jakiś tydzień temu byłam na naszej działce, zauważyłam piękną pomarańczową lilię. Mama zaproponowała bym urwała, i wzięła do domu tego smolinosa. Tak też zrobiłam. Ale co mi po jednej lilii, kiedy mam same szerokie wazony? W drodze do domu zerwałam kilka chwastów, i takie o to kwiatki przywiozłam ze sobą:


Podczas przycinania kwiatów miałam ogromną "pomoc" ze strony mej futrzastej przeszkadzajki...


 

Udało mi się uchronić kwiaty przed moim kotem, dzięki czemu mogę się teraz cieszyć takim widokiem:


 

A czy Wy lubicie polne kwiaty? Często tworzycie własne bukiety?

1 komentarz:

  1. zawsze robiłam bukiety, mieszkając na wsi. teraz musiałabym ukraść chyba róże z parku staromiejskiego.

    OdpowiedzUsuń

Niezmiernie miło mi czytać i odpowiadać na Wasze komentarze, dlatego jeśli komentujesz jako "Anonimowy" proszę, zostaw swoje imię lub inicjały. Dziękuję!