A czemu naszło mnie akurat na zupę cebulową? Ano dlatego, że właśnie skończyłam czytać książkę, w której zakładką był przepis. Towarzyszył mi od dawna, przekładałam go z książki do książki i jakoś tak chyba mi się opatrzył ;) W końcu postanowiłam go wypróbować.
Zupa nie prezentuje się nadzwyczajnie. Na dodatek moja grzanka z serem też wygląda jakby nie lubiła zapachu surowej cebuli - taka jakaś przetrącona... Ale niech Was nie zwiedzie prezencja tego dania, bo w smaku jest naprawdę wyśmienite!
Mieliście już kiedyś do czynienia z zupą cebulową?
Chętnie wracacie do takich jednoskładnikowych dań?
nigdy nie jadłam zupy cebulowej :) ale lubię próbować nowych smaków :))
OdpowiedzUsuńPS. Jeśli chcesz zapraszam Cię serdecznie na moje rozdanie :) Pozdrawiam :)
Zupę polecam - smakuje wyjątkowo dobrze! ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo dziękuję za zaproszenie, pozdrawiam!
Cebule uwielbiam- czerwona, biala czy zolta- nie ma znaczenia:D ALE zupy cebulowej nie probowalam, czuje sie zainspirowana:)
OdpowiedzUsuńDziekuje!
Ciekawa jestem jak Ci będzie smakowała, bo ja znowu za cebulą nie przepadam (szczególnie surową). Jedynie jaką "trawię" to lekko podsmażona na oliwie jako dodatek do zup, sosów.
UsuńZa to zupa naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła :)
Dziękuję za odwiedziny!