Wiem, że do pełni lata mamy jeszcze trochę czasu, ale kiedy widzę świeżą miętę to nie umiem się powstrzymać by jej nie zerwać...
Dlatego też w ciągu kilku ostatnich dni ten napój towarzyszył mi non stop:
Kiedy pogoda za oknem robi się dokuczliwie gorąca - dodaję garść kostek lodu i sok z cytryny. A pićko przygotowuję od razu w dzbanku, a nie szklance. Niby nic odkrywczego... Ale za każdym razem smakuje tak samo dobrze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Niezmiernie miło mi czytać i odpowiadać na Wasze komentarze, dlatego jeśli komentujesz jako "Anonimowy" proszę, zostaw swoje imię lub inicjały. Dziękuję!